niedziela, 22 marca 2015

MASŁO ORZECHOWE


Odwiedzając sklepy często zastanawiałam się nad kupnem masła orzechowego...jednak zawsze coś mnie odpychało- a to cena (zawsze ponad 10zł za mały słoiczek), a to skład... no bo przecież do pełni szczęścia oprócz orzechów arachidowych potrzeba zagęstników, cukru, konserwantów i tłuszczu roślinnego. Jakbyśmy mało chemii zjadali na co dzień. Do tego naprawdę ciężko znaleźć takie prawdziwe masło orzechowe na słono. W zasadzie 90% maseł to sztuczne, słodkie ulepki.

Wzięłam w końcu sprawy w swoje ręce i zrobiłam własnoręcznie masło orzechowe- 400g za całe 5zł :) Do tego jest przepyszne a jego słoność mogę dostosować do własnych upodobań. Co więcej, doskonale wiem, co jem i mogę cieszyć się z cudownych właściwości orzechów (bogactwo białka i witaminy B3)



Składniki:

-opakowanie prażonych orzechów ziemnych (fistaszków) niesolonych (do kupienia w Biedronce za 5zł)
-sól

Orzechy umieszczamy w blenderze i miksujemy na najwyższych obrotach przez około 10 minut aż wypuszczą swój naturalny tłuszcz i zmielą się na gładką masę. Co jakiś czas dajemy blenderowi odpocząć żeby się nie przegrzał, w międzyczasie mieszamy orzechy żeby równo się rozdrabniały. Na koniec solimy masło orzechowe według uznania i przekładamy do słoika lub pojemnika z uszczelką. Przechowujemy je w lodówce do 2 tygodni od zrobienia.




POWODZENIA!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz